aaa4
Dołączył: 24 Sie 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:52, 24 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
powiedzial Adamsberg, marszczac brwi i przerywajac rysowanie.-Powiedzialbym raczej, ze teraz uwazam pana za niebezpiecznego - mruknal Danglard. - Zle, jezeli ktos tak mocno wierzy we wlasne sily.
-Dostrzeganie zgnilizny duchowej nie swiadczy o sile. Nie potrafie wyzbyc sie tego, o czym panu powiedzialem, chociaz wlasnie ta zdolnosc spowodowala niejeden kataklizm w moim zyciu. Ani razu nie pomylilem sie w ocenie czlowieka - zawsze wiedzialem, komu wiedzie sie dobrze, a komu zle, kto jest smutny, inteligentny, sztuczny, rozdarty, obojetny, grozny, niesmialy, ani razu! Nawet pan sobie nie wyobraza, jakie to uciaz-liwe. Czasami blagam w duchu, zeby ktos mnie w koncu zaskoczyl, kiedy zaczynam sie juz domyslac, jak skonczy sie kolejna historia. Przez cale zycie poznawalem, ze tak powiem, tylko poczatki i z nadzieja czekalem na nieprzewidziane zakonczenia. Jednak te zawsze zbyt szybko stawaly mi przed oczyma niczym nudny film, w ktorym tak latwo przewidziec, kto sie zakocha, a kto bedzie mial wypadek. Nawet jesli oglada pan taki film do konca, potwornie sie pan nudzi.
-Zalozmy, ze ma pan intuicje - powiedzial Danglard. - Wech doskonalego gliny, na to moge sie zgodzic. Ale i na taki wech nie wolno sie zdawac, to zbyt ryzykowne i zuchwale. Nawet po dwudziestu latach pracy nie zna sie natury ludzkiej.
Adamsberg podparl brode reka. Jego oczy lsnily za oblokiem dymu z papierosa.
-Niech mnie pan uwolni od tej wiedzy, Danglard. Niech mi pan ja odbierze, o niczym innym nie marze.
-Ludzie to nie jakies mrowki - ciagnal Danglard.
Post został pochwalony 0 razy
|
|